08 kwietnia '20
Éric Levallois: „Diamant i ja mamy tę samą osobowość”
/
Portret hodowcyZangersheide
Każdy koń wyryty w naszej zbiorowej pamięci ma swoją historię. Wszyscy znają Diamanta de Semilly, choć nikt nie poznałby go za te same pieniądze. Splot okoliczności połączył dwie identyczne osobowości: Diamant (29 l.) i Eric Levallois (57 l.). Zostali mistrzami świata i wicemistrzami Europy. Później Diamant stał się jeszcze bardziej popularny jako ogier hodowlany. Z-Magazine odwiedził hodowcę Erica Levallois i ojca Dominatora Z, Diamanta de Semilly.
Trudno jest zrobić portret Erica Levallois i nie powracać regularnie do Diamant de Semilly. Eric Levallois zawsze będzie wymieniany jednym tchem jako jego słynny ogier, chociaż już wcześniej odnosił sukcesy jako jeździec na Le Tot de Semilly, ojcu Diamanta. Levallois został mistrzem Europy z Le Tot w 1984 roku. Wcześniej brał udział w trzech młodzieżowych czempionatach Europy z klaczą Graine d'Oria (Rantzou xx). A potem był Diamant, z którym zdobył drużynowe złoto na WEG w 2002 roku i srebro na Mistrzostwach Europy rok później. Zasłynął w sporcie, a później stał się jeszcze bardziej znany jako ogier hodowlany.
„Niemieckie konie dają Francuzom siłę i dobrą gębę, a ci z kolei dobrą głowę”
I pomyśleć, że trafił do ciebie przez przypadek? Za te same pieniądze nigdy byśmy nie poznali Diamanta?
Każdy wyjątkowy koń ma osobną historię. Matka Diamanta zmarła godzinę po jego urodzeniu. Hodowca chciał uśpić swoje źrebię. Zadzwonił do mojego ojca z prostą prośbą: „Albo przyjedziesz po źrebię, albo on umrze”, ponieważ nie chciał karmić Diamanta butelką. Mój ojciec poszedł wtedy odebrać Diamanta i poświęcił czas. Więc tak, gdyby mój ojciec nie adoptował Diamanta, nigdy byśmy go nie poznali.
Byłeś już znany jako jeździec z Le Tot de Semilly, ojcem Diamanta?
Mój ojciec był głównie handlarzem, brat hodowcą, a ja jeździłem konno. Hodowla interesowała mnie od zawsze, choć w trakcie mojej sportowej kariery nie dało się tego połączyć. W 1994 roku założyłem własną stajnię w Beaufour. Przybyłem tu z Diamantem de Semilly. Byłem żonaty, założyłem z żoną gospodarstwo hodowlane. Po naszym rozwodzie zabrała ze sobą klacze hodowlane, a ja miałam tylko Diamanta. Po WEG w 2002 roku kupiłem kilka klaczek w Belgii i moja hodowla zaczęła się od nowa.
Jak połączyłeś jego kumulację ogiera sportowego i ogiera hodowlanego?
Diamant zaczął hodować dopiero w wieku 8 lat. To było moje żądanie. Czułem, że zakrywanie zrobi mu psikusa i nie chciałem ryzykować. Nigdy się nie dowiemy, ale gdybyśmy prowadzili go jako młodego ogiera, być może nigdy nie zostalibyśmy mistrzami świata? Uważam, że hodowla i sport na wysokim poziomie nie idą w parze. Fakt, że Diamant rozpoczął hodowlę dopiero w wieku 8 lat, miał tę zaletę, że był już koniem wystarczającym do zawodów i dlatego był czujny. Wyraźnie znał różnicę między sportem a treningiem i hodowlą. Może to być mylące dla młodych ogierów. Zangersheide poradził sobie z tym dobrze na Dominatorze Z. Jako młody ogier dużo się krył i mało uprawiał sportu. Teraz biega w sporcie i obejmuje mniej. To dobre podejście, ponieważ kombinacja nie działa.
Czy widzisz Dominatora Z jako następcę Diamant de Semilly?
Dominator to wyjątkowy ogier, którego również używam w swojej hodowli. Dla mnie nie ma następcy Diamanta. Bo to oznacza, że syn idzie w ślady ojca, a każdy syn Diamanta, którego znamy w tym sporcie, jest sam w sobie wyjątkowy. Konie takie jak Diamant zdarzają się „raz na całe życie” i powinieneś się cieszyć, że masz takiego ogiera. Nie ma drugiego Diamentu, tak jak nie ma drugiego Dominatora czy Szmaragdu.Nie można porównywać pokoleń. Chociaż jestem zwolennikiem połączenia Diamant/Cassini, prezentowałem nawet pięciolatka na Z-gradingu w Deauville (Farenheit de Beaufour: Diamant x Cassini, red.)
Czy łatwo jest zasiadać w jury?
Przeciwnie! Ponieważ na pewno nie chcesz odejść. Przedstawiłem też Falcao de Beaufour (Contendro I x Allegreto) i wycofuję się, gdy moje ogiery wchodzą na ring.
Czy masz silną preferencję dla połączenia krwi francuskiej i niemieckiej w swojej hodowli?
Zawsze to miałem. Zawsze musisz patrzeć na kogoś innego, aby się poprawić. A sukces niemieckiej hodowli jest w dużej mierze zasługą wpływu francuskiej krwi. Pomyśl o Cor de la Bryere. Spójrz na sukces belgijskiej hodowli, która jest obecnie najlepsza na świecie. To dzięki mieszance francuskiej i niemieckiej krwi. Niemieckie konie dają Francuzom moc i dobrą gębę, a ci z kolei dobrą głowę. Ale bądźmy szczerzy, aby wyhodować tego jednego toppera, zawsze potrzebujesz odrobiny szczęścia. Hodowla to połączenie wiedzy, nadziei i szczęścia. To nadzieja sprawia, że marzymy i motywujemy. Bo zaczyna się dopiero w momencie narodzin. Ponieważ nawet jeśli skrzyżowałeś najlepsze geny, każdy przyszły topper musi zostać wykonany, a wtedy w grę wchodzi wiele czynników. Gdzie kończy się ten koń? Czy dostanie każdą szansę? Czy jego talenty są optymalnie rozwinięte? To nadzieja sprawia, że myślisz, że warto zainwestować czas. A potem trzeba mieć szczęście, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Co mówi ci źrebię, kiedy się rodzi?
Spodziewam się w tym roku około 40 źrebiąt, co oznacza, że można już porównywać. Nie chcę jednak w tej chwili oceniać. Nie powiem po trzech dniach, że źrebak jest wyjątkowy. Mój ojciec mógł. Miał do tego nosa, choć sam nie potrafił tego wytłumaczyć. Oczywiście zawsze masz sentyment, pewne uczucie do nowonarodzonego źrebaka. Widzisz ruch i równowagę. Istnieją więc pewne wskaźniki. Niezależnie od tego wizerunku, daję im możliwość rozwoju i długoterminowej perspektywy. Źrebięta w wieku do trzech lat wychodzą na pastwisko w połowie kwietnia i przychodzą w listopadzie. W tym okresie nie oceniam, wtedy głównie marzę. I nigdy nie będę twierdził, że wyhodowałem super cracka. Hoduję dobre konie i najbliższe lata pokażą, jak dobre się staną. Obiecująco wyglądał Sweet de Beaufour (Diamant de Semilly x Kannan), z którym Daniel Deusser skoczył 1,60 m. Mimo to Sweet był nadal bardzo delikatny w wieku sześciu lat. Potrzebował czasu na rozwój i go dostał.
Jak trudno jest zatwierdzić młode ogiery do Księgi Stadnej Zangersheide?
Wielką trudnością jest osądzenie chwili. I niestety trafią się dobre konie, które w tym momencie mniej się prezentują. Równoważenie polega na osądzaniu dzisiaj z myślą o wizji przyszłości. Na szczęście w jury jest nas trzech, a zarówno Luc Tilleman, jak i Heinz Meyer to doświadczeni eksperci, którzy bardzo dobrze oceniają konia.
Czy znasz swoje konie pod siodłem?
To gotowe. już nie jeżdżę. A raczej sporadycznie, żeby zachować formę (uśmiechy). Jeszcze dwa lata temu codziennie jeździłem Diamantem. Teraz oboje jesteśmy na to za starzy. Mam około 50 młodych koni startujących w zawodach i znam je na wylot. Nadal należę do pokolenia, które żyło ze swoim koniem. Dla mnie konie to wciąż romans i pasja. Dziś stało się to bardziej biznesem.
Diament uczynił cię bogatym?
Dał mi bogate życie. Więc tak, uczynił mnie bogatym, jako osoba i jako jeździec. I oczywiście wniósł duży wkład finansowy w sukces Haras de Beaufour. Przede wszystkim jest moim najlepszym przyjacielem. W jego stajni jest kamera i kiedy mnie nie ma, często oglądam go na smartfonie. Jesteśmy jednością i niepodzielnością. Zrozumiałe, że znam go przez ponad połowę swojego życia. Nie mogę myśleć o dniu, w którym odejdzie. Dwanaście lat temu przeszedł trzy operacje kolki w ciągu tylu tygodni. Sam miałem tego dość. Diamant spędza dzień na wybiegu z piaskiem. Na powierzchnię jego stajni miałem dmuchany materac wykonany z grubej gumy. W ten sposób leży miękko, ponieważ ryzyko ścielenia słomy jest zbyt duże. A od kolki je pięć razy dziennie zupę, którą sama ugotowałam. Zawsze robiłem wszystko, aby oferować to, co najlepsze.
Sam uległeś poważnemu wypadkowi drogowemu. Podziw dla odzyskania twojego charakteru, siły woli i ducha walki był wielki. Czy to samo dotyczyło Diamanta i jego kolki?
Myślę, że mamy takie samo podejście i że Diamant również miał ducha walki, aby przetrwać. Wciąż pamiętam, jak wstał na sali pooperacyjnej po operacji. Asystenci nie mieli czasu pomóc mu wstać. Zrobił to na własną rękę. I to z taką siłą, że szew się poluzował. Nasze charaktery są podobne, to prawda. Dobrze się rozumiemy i rozumiemy, a wzajemny szacunek jest bardzo wysoki (uśmiechy). Więź między człowiekiem a koniem nie może być piękniejsza.
Haras de Beaufour
Eric Levallois założył Haras de Beaufour w 1994 roku w normandzkiej wiosce Beaufour-Druval, 20 km od Deauville, gdzie osiedlił się w starej hodowli koni pełnej krwi, która ze 150 hektarami pastwisk doskonale spełniała wymagania. W międzyczasie Haras de Beaufour rozszerzył się na różne lokalizacje, z końmi sportowymi w jednym miejscu i obiektami hodowlanymi i hodowlanymi w innych miejscach. Pierwszym znanym koniem z jego hodowli był Peanuts de Beaufour (Diamant de Semilly), który skoczył 1,60 m z Latifą Al Maktoum. Najbardziej znanym koniem był Sweet de Beaufour (Diamant de Semilly x Kannan), którego znamy pod Danielem Deusserem.
Eric Levallois wyhodował również kilka koni 1m50 i 1m60, w tym Vinci de Beaufour (Diamant de Semilly), który skoczył 1m60 pod Chadem Fallowsem, Sultan de Beaufour (VDL Cardento), który skoczył 1m60 pod Simonem Delestre i konie takie jak Amy de Beaufour (Calvaro Z), Casanova de Beaufour (Kashmir vh Schuttershof), Uckland de Beaufour (Diamant de Semilly), Baldini de Beaufour i Bolero de Beaufour, oba autorstwa Nabab de Reve.
W ostatnich latach Eric Levallois coraz częściej wybiera ogiery z serii Zangersheide. Używał Levisto Z, Brunetti Z i Comilfo Plus Z, a także Aganix du Seigneur Z i oczywiście syna Diamant de Semilly Dominator Z. Każdego roku w Haras de Beaufour rodzi się około 40 źrebiąt, które w zasadzie nie są sprzedawane i pozostają w odchowie do 3 roku życia. Następnie są one dzielone na siodło i umieszczane z różnymi jeźdźcami, dostosowanymi do wieku i poziomu konia. Od młodych jeźdźców po absolutnych mistrzów świata, takich jak Pénélope Leprevost, wszyscy mają swój wkład w markę i sukces „de Beaufour!
„Hodowla to połączenie wiedzy, nadziei i szczęścia. To nadzieja sprawia, że marzymy i motywujemy"